Jesteś żarłokiem i nie potrafisz sobie odmówić solidnej porcji spaghetti od czasu do czasu? To możemy przybić sobie piątkę! Sam długo szukałem dobrego sposobu, żeby zamienić klasyczny makaron na coś, co można zjeść bez wyrzutów sumienia, nawet w podwójnej porcji. Makarony 0 kcal i inne niepszenne zamienniki nie zdawały egzaminu i wtedy odkryłem „makaron” z marchewki! Oczywiście nie jest to normalna pasta, dlatego pewnie nie zastąpi nam nieustającej żądzy węglowodanów, ale fajny zamiennik, którym taki żarłok jak ja daje się oszukać. Zaś sam marchewkowy „makaron” jest naprawdę dobry. Fajnie chrupie i z sosem bolońskim smakuje bardzo dobrze! Polecam nawet dla tych, którzy nie są na diecie, a lubią zjeść po prostu zdrowo. Plus po świątecznym obżarstwie będzie jak znalazł! PS. W wersji wege mięso mielone można z powodzeniem zastąpić pokruszonym tofu. ;)
*
SKŁADNIKI
na 2 porcje
|
*
PRZYGOTOWANIE
Na patelni rozgrzej oliwę i wrzuć posiekaną cebulę oraz czosnek. Smaż krótką chwilę, a następnie dodaj mięso. Przysmaż do zrumienienia i kolejno wlej passatę. Gotuj kilka minut na małym ogniu. Na sam koniec dopraw bazylią, oregano, pieprzem oraz solą.
Na talerz wyłóż spaghetti z marchewki (możesz je również uprzednio ugotować na parze). Polej gotowym sosem i podaj z otartym parmezanem i listami świeżej bazylii.
*
![]()
